Nie zgadzam się, by żyć “tak sobie”. By wstawać rano i mówić sobie, że “jakoś to jest”. Myśleć, że nic się nie zmieni, że lepiej nie narzekać. Nie chcę przeciętności, spełnienia minimum moich potrzeb. Chcę od życia więcej! Może to dlatego, że lubię wyzwania? Gdy coś przychodzi zbyt prosto, nie jest już dla mnie tak atrakcyjne. Chcę się rozwijać, pokonywać bariery, rozwiązywać problemy i działać. Marzy mi się taki lepszy świat dla mnie i mojej rodziny. Ten typ tak po prostu ma. Niestety Ciebie też będę na to namawiać. Sorry, tak mam – chcę by innym też żyło się lepiej.
“Tak sobie” to stan umysłu
Dokładnie tak – “tak sobie” to stan umysłu. Jeśli przyjmujesz wszystko takim, jakim jest i nie starasz się nic zmienić, to nic się po prostu nie zmieni. Serio. Masz słabą pracę, wkurza Cię szef? Zrób coś z tym. Porozmawiaj o możliwościach, poszukaj czegoś innego albo pójdź na kurs szydełkowania, żeby się odstresować. Nie podoba Ci się Twój dom, mieszkanie, ale nie masz budżetu na gruntowny remont? To może weź wałek w rękę i sama pomaluj ściany. Kup kolorowe poduszki, powieś nowe firanki i poczuj przynajmniej lekki powiew świeżości?
Masz problem z mężem, nie dogadujecie się? Porozmawiajcie, wyjdźcie gdzieś razem, weźcie się tak po prostu za ręce. Denerwują Cię Twoje dzieci, nie chcą Cię słuchać? Przestań burczeć pod nosem, krzyczeć i marudzić. Pogadaj z nimi, zrób budyń czekoladowy, pojedzcie na wycieczkę do lasu.
Jeśli myślisz, że życie Cię przytłacza i wszystko jest zupełnie nie tak, jak powinno, to po prostu to zmień. Wkurz się, popłacz, tupnij nogą i przestań przyjmować wszystko jako pewnik. Stan, z którego nie da się wyrwać. Nie myśl, że jakoś to jest i nie warto nic zmieniać, bo na pewno się nie uda. Bo… się nie uda. Bez pozytywnego myślenia daleko nie zajdziesz. Brzmi jak banał, ale jeśli od razu podchodzisz do nowych rzeczy z niechęcią, to gwarantuję, że Twoje życie już takie zostanie. Uśmiechnij się, wyjdź na spacer i odetchnij świeżym powietrzem. Spotkaj się z koleżanką, wyżal się, napijcie się wina i zacznijcie zmieniać to “tak sobie”.
O czym marzysz?
Masz marzenia? Takie zupełnie małe i te totalnie duże? Myślisz o czymś, co bardzo chciałabyś zrobić? To właściwie czemu nie dążysz do tego, by je zrealizować? Nie musisz od razu rzucać się na wielką wodę, możesz zacząć od szczegółów. Rozsmakuj się w możliwościach, zmianach i zrób coś wyłącznie dla siebie. Prawdopodobnie jesteś matką i zupełnie nie masz czasu dla siebie. Dlaczego? Dlatego, że nie możesz go mieć, czy nie dajesz sobie do niego prawa? Może z góry zakładasz, że wszystko co robisz, musisz robić dla dzieci i Twoje marzenia się zupełnie nie liczą?
Jak czuje się Twoje dziecko, gdy spełniasz jego marzenie? O wymarzonej zabawce lub wycieczce? Jesteś w stanie wyobrazić sobie to, co ono czuje? Widzisz ten uśmiech, radość i zapał? Zaraź się od niego ciekawością świata, zapragnij przenosić góry i uwierz, że nie ma rzeczy niemożliwych.
A może zazdrościsz innym, że realizują swoje pasje? Stoisz z boku, zaciskasz pięści i myślisz: “szkoda, że ja tak nie mogę”. Wiesz co? Możesz. Tylko musisz tego chcieć. Postaw sobie cel, zacznij od małych kroków i przestać wierzyć, że nic Ci się od życia nie należy. Bądź szczęśliwa, zrób coś szalonego, na co od dawna miałaś ochotę. O czym marzysz? Co sprawi Ci przyjemność, da poczucie bezpieczeństwa, sprawi, że poczujesz się absolutnie wyjątkowa?
Zmieniaj rzeczywistość!
Masz to w głowie, te marzenia? Raz, dwa, trzy – działaj! Po prostu wstań pewnego ranka, uśmiechnij się do swojego odbicia w lustrze i zacznij zmieniać swoją rzeczywistość. Przestań marudzić, nie bierz wszystkiego takim, jakim jest. Widziałaś kiedyś człowieka, który jest totalnie zniechęcony, nie widzi nowych możliwości, a jednocześnie odnosi spektakularny sukces? Weź się w garść i wyrusz w drogę ku nowemu.
Zrób to dla siebie i dla swoich bliskich. Bądź silna, pokaż, że stać się na wiele. Że nie jesteś zwykłą kuchtą siedzącą w kącie, którą można pomiatać. Zacznij chodzić do kina, spotykaj się z koleżankami, zrób dzieciom najlepszy budyń na świecie, załóż swój biznes, pójdź na kurs szycia, odmaluj brudne ściany, kup nową kieckę, wyjedź pod namiot. Cholera, nie wiem co jeszcze. Ty wiesz, to Twoje życie. Nikt nie przeżyje go za Ciebie.
Zasługujesz na to, by dawało Ci satysfakcję i szczęście. Nie czekaj z założonymi rękoma i nie wzdychaj. Samo się nie zrobi. Przestań odkładać wszystko na później. A co, jeśli jutra może nie być?