Mam wrażenie, że wraz z końcem wakacji, odchodzi chęć do życia. Pierwsze tygodnie września udaje mi się jakoś przetrwać, a potem jest tylko gorzej. Znikają ciepłe promienie słońca, a ich miejsce zastępują chmury, deszcz i wszechogarniająca wilgoć. Podobny stan mam wtedy w głowie. Pewnego dnia wstaję z łóżka i bach! Tak po prostu, bez pytania, przychodzi jesienna depresja. Znasz to uczucie? Uczucie jesiennego smutku?
Spis treści
Depresja czy jesienna chandra
Jesienna depresja to określenie szalenie często wykorzystywane na gorszy okres pod koniec roku. Ciężko stwierdzić, czy to tylko spadek formy, czy początek czegoś poważnego. Tu ważna jest obserwacja i niezwykła uważność. Specjaliści wskazują, że jesienna chandra istnieje i nazywają ją sezonową depresją (Seasonal Affective Disorder – SAD). Czym różnią się od siebie te dwa pojęcia, jaka jest główna różnica? Ta sezonowa zazwyczaj znika tak szybko, jak się pojawiła. Z tą drugą cholerą jest znacznie gorzej.
Czym jest depresja?
Depresja to bardzo często bagatelizowany stan. Nadużywane słowo, którym określamy smutek, żal i brak chęci do życia. Ale czy naprawdę tak jest? Czy depresja to tylko gorsze samopoczucie i kilka słabszych dni? Zdecydowanie nie – depresja to choroba. I trzeba mieć tego pełną świadomość! Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), określa depresję, jako wiodącą przyczynę niesprawności oraz niezdolności do pracy, na świecie. Jest to najczęściej spotykane zaburzenie psychiczne. Kilkanaście procent dorosłej populacji dotyka przynajmniej raz, często nie chcąc wypuścić ich ze swoich szponów.
Okazuje się również, że co dziesiąty pacjent, który zgłasza się do lekarza z powodu innych dolegliwości, cierpli na pełnoobjawową, regularną depresję. U takiej samej liczby osób, można stwierdzić pojedyncze objawy depresji. Czy wiesz, że choroba ta dwa razy częściej dotyka nas, kobiet? Niestety, większość chorych na depresję, nie otrzymuje właściwej pomocy. Pozostaje ona nierozpoznana lub leczenie jest nieodpowiednie. Depresja wciąż jest zagadką, która zbiera swoje ponure żniwo.
Depresja objawy
Jest kilka znaków, które możemy nazwać objawami depresji:
- utrata radości życia i umiejętności odczuwania przyjemności, która postępuje stopniowo;
- pesymistyczne podejście do swojej przeszłości, teraźniejszości oraz przyszłości;
- spadek aktywności fizycznej, utrata pasji i dotychczasowych zainteresowań, a także trudność w podejmowaniu decyzji;
- poczucie ogarniającej beznadziejności, utrata sensu życia;
- lęk;
- myśli samobójcze.
Dowiedz się więcej o zaburzeniach nastroju – depresja objawy >
Mniej typowe objawy depresji
Często towarzyszą jej także, mniej typowe dla depresji, dolegliwości:
- zaburzenia snu i apetytu;
- spadek koncentracji;
- mniejsze libido;
- zaburzenia miesiączkowania;
- gorsze samopoczucie w pierwszej połowie dnia.
Depresja – kiedy zgłosić się do lekarza
Powinnaś zgłosić się do lekarza zawsze, gdy Twój stan psychiczny budzi duży niepokój. Jeśli pierwsze objawy o umiarkowanym nasileniu, utrzymują się od 2 do 4 tygodni, konieczna jest konsultacja psychiatryczna. Powinnaś odwiedzić specjalistę także wtedy, gdy obawy towarzyszącą Ci kilka dni w miesiącu, ale cyklicznie przez kilka miesięcy.
Jesienna depresja to depresja sezonowa
Depresja sezonowa, a dokładnie sezonowe zaburzenia nastroju (seasonal affective disorders – SAD), zostały opisane przez specjalistów już ponad 20 lat temu, jednak do tej pory nie są wpisane do klasyfikacji chorób i zaburzeń. Pojawiają się zazwyczaj w okresie jesienno-zimowym, stąd właśnie ta nazwa. Nie jest to więc wyłącznie potoczne stwierdzenie, którym często określamy gorsze samopoczucie, a realny problem. Właściwie, to powinna nazywać się zimową depresją, bo większość przypadków stwierdza się w okresie od grudnia do marca.
Objawy sezonowej depresji (SAD)
Zazwyczaj pierwsze jej objawy pojawiają się w październiku lub listopadzie. Należą do nich:
- przewlekłe zmęczenie;
- smutek, pustka, niepokój, a nawet lęk;
- brak motywacji do działania, obniżona aktywność;
- zaburzenia snu i apetytu;
- mniejsze libido.
Podobne objawy, które opisałam wcześniej, prawda? To właśnie łączy te dwa przypadki. My, kobiety, możemy zaobserwować u siebie również znaczne nasilenie objawów napięcia przedmiesiączkowego. Depresja sezonowa ustępuje jednak dosyć szybko, jeśli te objawy pozostają z Tobą na dłużej – koniecznie skonsultuj się ze specjalistą.
Dlaczego pojawia się jesienna chandra
Według specjalistów, główną przyczyną tego stanu jest zmniejszenie ilości światła dziennego docierającej do naszego mózgu. Bardzo często, problem ten dotyczy ludzi zamieszkujących północne kraje. W USA przeprowadzono badania, wg których na Florydzie sezonowa depresja dopada około 1,4 % populacji, podczas gdy na Alasce aż 10%. Nie jest to jednak jedyny czynnik, badacze wskazują na połączenie i skumulowanie czynników biologicznych, psychologicznych, a także środowiskowych.
Podsumowując – chodzi o mniejszą ilość światła, to w jakim środowisku żyjemy, czy mamy predyspozycje do takich zaburzeń, a także problemów, z którymi się borykamy.
Neurotyk mocniej doświadcza negatywnych emocji
Na sezonowe zaburzenia nastroju, narażeni są neurotycy, czyli osoby, które mocniej doświadczają takich uczuć jak: smutek, lęk, zazdrość, gniew, czy poczucie winy. To one, charakteryzują się względnie trwałą tendencją do doświadczania negatywnych stanów emocjonalnych. Trudniej radzą sobie ze stresem, często są nieśmiałe i skrępowane. Przyczyn neurotyzmu jest wiele i mają one charakter bio-psycho-społeczny. Nie jest to jednak choroba ani zaburzenie.
Jesienna chandra – jak jej przeciwdziałać
Najlepszym sposobem, jest większa ilość światła. Co jest trudne, gdy mamy jesień i w Polsce niebo przykrywa się ciężkimi chmurami. Można udać się na terapię, zwaną fototerapią, podczas której oczy naświetlane są jasnym światłem. Duża dawka sztucznego światła sprawia, że w organizmie podwyższa się poziom serotoniny (tzw. hormonu szczęścia), a obniża melatoniny. Innym sposobem, który zadziała podobnie, jest wyjazd zagraniczny. Jeśli możesz pozwolić sobie na tego typu luksus i wiesz, że taki stan dopada Cię jesienią, po prostu zaplanuj wyjazd w tym okresie. Są miejsca, gdzie światła będziesz miała dostatek!
Oczywiście jak zawsze, najważniejsza jest profilaktyka. Zdrowa dieta, bogata w witaminy i minerały (głownie w wit. z grupy B i magnez), pomoże zapanować nad prawidłowym funkcjonowaniem układu nerwowego. Spacery, ćwiczenia, dobry film i ulubiona książka, pozwolą uwolnić poprawiające nastrój neuroprzekaźniki. No i jeszcze jedna bardzo ważna kwestia – nie unikaj ludzi! Rozmowy i wspólne spędzanie czasu z bliskimi, są na wagę złota!
Nie zapominaj także o suplementacji witaminy D. W okresie jesienno zimowym, specjaliści zalecają przyjmowanie jej około 2000 jednostek dziennie.
Nie daj się jesiennemu smutkowi
Mimo tego, że pojawia się w naszym życiu, nie musimy tego tolerować. Wiem, jak ciężko jest się go pozbyć, bo sama to często przechodzę. Walczę z tym co roku i staram się nie zapominać o witaminie D i dużej ilości pozytywnych wrażeń. Może właśnie dlatego hucznie obchodzę swoje wrześniowe urodziny. Jeśli czujesz, że dopadła Cię jesienna chandra, nie zapadaj się w sobie, a ostatkiem sił postaraj się przywrócić równowagę. Spotkaj się z koleżanką, zrób coś miłego dla samej siebie, zacznij ćwiczyć i zdrowo jeść (jeśli do tej pory tego nie robiłaś). Błagam, tylko nie zapadaj się w sobie! Nie pozwól tej cholerze ogarnąć Twojego życia, żeby nie przerodziła się po cichu w chorobę.
Źródła:
Instytut Psychologii Zdrowia Polskiego Towarzystwa Psychologii, psychologia.edu.pl , http://www.psychologia.edu.pl/obserwatorium-psychologiczne/1090-jesienna-depresja.html
Medycyna Praktyczna dla pacjentów, mp.pl
Wytyczne dla lekarzy rodzinnych dotyczące suplementacji witaminy D, Zalecenia opracowane przez Polską Grupę Roboczą International University Family Medicine Club
Centrum Dobrej Terapii, centrumdobrejterapii.pl