Zawsze lubiłam to, co robię. Od 2011 roku zajmuję się marketingiem internetowym, a od czerwca 2019 jestem właścicielką firmy pomagającej przejść biznesom internetową rewolucję. Tym, z czego jednak czerpię najwięcej przyjemności jest… copywriting! Najprościej rzecz ujmując, to pisanie artykułów i tekstów na zamówienie. Z czystym sumieniem mogę przyznać, że kocham moją pracę!
Spis treści
Jak zostać copywriterem?
Często ludzie zadają mi pytanie – jak zostać copywriterem? Co najczęściej odpowiadam? Kochać pisanie, obrać cel i małymi kroczkami iść uparcie do celu! We mnie ta myśl pojawiła się już dawno, ale jakoś bałam się uwierzyć w siebie. Niby zdałam rozszerzoną maturę z polskiego na 92%, ale to przecież tylko wypracowanie sprzed 100 lat!
Jak zostałam copywriterem
Zastanawiając się nad własną firmą i tym, co naprawdę potrafię, to właśnie pisanie było pierwszą myślą w mojej głowie. Gdy dojrzałam do tej decyzji, zapisałam się na kurs webwritingu. To takie pisanie, ale do internetu – jak odpowiednio ułożyć tytuł, jak wybrać frazy kluczowe i co zrobić, żeby tekst był ciekawy, ale i znaczył coś w Google. Bo musisz wiedzieć, że takie pisanie, to nie tylko ciąg pięknie ułożonych słów. To także odpowiednia struktura i długość tekstu, dobrze użyte frazy kluczowe, dobry kontekst i jeszcze kilka innych, ważnych kwestii. Wie o tym każda osoba, która próbowała znaleźć się na pierwszej stronie wyszukiwań Google ze swoim artykułem.
Kurs usystematyzował moją wiedzę, bo wiele lat w marketingu dało mi dobrą podstawę. Kolejnym krokiem był podbój rynku! Najpierw zapisałam się na kilka platform, gdzie płacili niewiele, ale mogłam ćwiczyć warsztat. Brałam praktycznie wszystko, co było! Potem przyszło pierwsze zlecenie z dużej agencji i kilka mniejszych od klientów indywidualnych. Teraz bywa tak, że piszę cały dzień i całą noc! I nawet, gdy kończę o 3, tak zmęczona, że padam na twarz, wciąż mam uśmiech na ustach. Spełniłam marzenie – żyję z pisania! No dobra, z doradzania biznesom w kwestii zarządzania firmą i marketingu też, ale to robię od wielu lat.
Dwa warunki bycia dobrym copywriterem
Można wymienić wiele cech i warunków, które powinien posiadać i spełniać dobry copy. Ja ograniczę się jednak do dwóch, bo wg mnie to podstawa, bez której nie można iść dalej. Ważny jest też ciągły rozwój, podejmowanie nowych wyzwań i nie osiadanie na laurach, ale te dwa warunki są jednak niezbędne.
Po pierwsze – trzeba kochać pisanie. Musi być to miłość bezgraniczna, taka, której nie zabije prozaiczny tekst o tabletkach na wątrobę. Bo życie z pisania, to nie tylko piękne i wzniosłe artykuły, czy poradnikowe teksty na blogi branżowe. To także wiele tekstów, które niekoniecznie chce się pisać. Jeśli jednak kochasz to robić, nie wykończy Cię 100 podobnych opisów produktów do sklepu internetowego. Fakt, że im dłużej piszę, tym bardziej wymagające zlecenia i ciekawsza tematyka, wyższy poziom i większe wyzwanie. Ale nie zawsze było kolorowo…
I tu pojawia się “po drugie”… cierpliwość i upór w dążeniu do celu. Bez tego ani rusz! Zaczynałam od pisania krótkich tekstów za takie pieniądze, że wstyd się przyznać. Nie zniechęcałam się, bo marzyłam o byciu copywriterem! Traktowałam to, jako naukę warsztatu. Bo przecież to praktyka prowadzi do mistrzostwa. I tak pisałam o pokrowcach na perkusję i regałach do magazynu, o skupach używanych samochodów i sklepach ze szkłem. Nie porywało, ale dążyłam do celu i nie zamierzałam się poddać!
Jeśli lubisz pisać i wydaje Ci się, że to umiesz – zacznij doskonalić warsztat i nie poddawaj się. Pojawi się wiele przeciwności, ale jeśli bardzo tego chcesz – możesz przenosić góry!
Czy praca copywritera jest prosta i czy dużo płacą?
Jeśli lubisz i umiesz pisać – tak, jest to proste. Mając własny styl, trochę oleju w głowie i szybki sposób na research wartościowych źródeł. Bo nie chodzi o to, żeby wziąć pierwszy lepszy tekst z Google i perfidnie go skopiować! Czasami, pisząc teksty o tematyce zdrowia, spędzam godziny na szukaniu wartościowych badań np. na serwisie PubMed. Tłumaczę badania z języka angielskiego i staram się przełożyć tę wiedzę na ludzki język, który zrozumieją zwyczajni czytelnicy bez wykształcenia medycznego.
Owszem, na początku stosowanie tych wszystkich zasad wydaje się cholernie trudne, ale im dalej, tym prościej. Często widzę, jak zmienia się myślenie moich klientek, które zaczynają od słów: Magda, ale ja nienawidzę pisać! A potem zamiast realizować kolejne ich zlecenie, robię wyłącznie korektę tekstu, który buduje treść strony, bloga lub trafia na materiały promocyjne.
Czy copywriter dobrze zarabia?
Druga kwestia – czy dobrze płacą? To zależy. Tak jak w każdym zawodzie, ważne są umiejętności. Jeśli copywriter ma lekkie pióro, rozumie potrzeby klienta i potrafi połączyć wiedzę, oczekiwania i zaciekawić czytelnika – odniesie sukces. Im lepsza jakość tekstów i większe doświadczenie, tym więcej zarabiasz.
Ważne jest także to, jak szybko jesteś w stanie pisać. Chodzi o to, ile znaków ze spacjami (zzs) jesteś w stanie napisać, zachowując dobrą jakość. Bo pisanie, to nie tylko uderzanie na ślepo w klawiaturę. To praca umysłowa. Pisząc codziennie jeden długi tekst za dobrą stawkę, możesz się już z tego utrzymać. Trzeba wziąć jednak pod uwagę to, że czasami zleceń jest wiele, a czasami nie ma nic. Co to oznacza? Nie piszesz, nie zarabiasz.
Na początek czekają Cię stawki poniżej 10 zł za 1000 zzs i to raczej w dolnej granicy “poniżej”. Zazwyczaj są to teksty zapleczowe, opisy produktów i krótkie artykuły dla agencji SEO. Większe agencje, zlecające jakościowe teksty i dają zdecydowanie więcej. Jeśli jesteś specjalistą (prawnikiem, dietetykiem, lekarzem etc.), zwiększasz stawkę z okazji doskonałej znajomości tematu.
Zabawa zaczyna się jednak wtedy, gdy dostajesz ciekawe zlecenie od indywidualnego klienta, który rozumie wartość Twojej pracy i słów, które masz dla niego ułożyć. Copywriter, dla którego praca nie jest rzemiosłem, a pasją i prawdziwą sztuką, jest w stanie zarobić dużo.
Pisanie to moja pasja!
Uwielbiam pisać i sprawia mi to ogromną frajdę za każdym razem, gdy siedzę przy klawiaturze. Wie o tym każdy, kto ze mną pracował lub zna mnie blisko. O słowach, zdaniach i całych akapitach, mogę rozmawiać godzinami! Podobnie jak o: technice, budowaniu więzi z czytelnikiem i sztuce projektowania tekstów.Marzy mi się duży projekt z copywritingiem w roli głównej i powoli coś zaczyna kiełkować w mojej głowie… Ten blog, to tylko wycinek tego, co robię, co piszę – najwięcej tekstów powstaje właśnie na zamówienie klientów. Kiedyś, bardzo dawno temu, marzyłam o tym, by żyć z pisania. Teraz to rzeczywistość, niemożliwe stało się możliwe!
Tu znajdziesz stronę mojej firmy: https://digitalowi.com/
Cześć Magdo! Na Twojego bloga trafiłam niedawno i bardzo mi z tym dobrze 🙂 Przekazujesz mnóstwo pozytywnej energii i dziękuję Ci za to!
Jestem na początku drogi do kariery copywritera, póki co przerobiłam etap z pisaniem na platformach krótkich tekstów o wszystkim i o niczym, w tym zleceń indywidualnych. Zaczęłam już wątpić w sens tej drogi, aż tu pojawił się Twój wpis, dzięki któremu pomyślałam, że może jednak nie trzeba się poddawać? Może niemożliwe jest jednak możliwe.
Kocham słowo pisane i kocham pisać. Mam wykształcenie w jednym z kierunków, o których wspomniałaś (prawo). Czy mogłabyś podpowiedzieć, do drzwi jakich większych agencji można zapukać prosząc o szansę?
Pozdrawiam ciepło i czekam na kolejne inspiracje!