Chwalenie się, czy chęć dzielenia sukcesem?

Ile razy pomyślałaś, że Twoja znajoma uwielbia się chwalić? Albo, że Twoja siostra specjalnie opowiada Ci o sukcesie córki, żeby wzbudzić zazdrość? A ile razy przemknęło Ci przez głowę, że ktoś po prostu chce się z Tobą podzielić czymś dla niego ważnym?

Cienka granica między chwaleniem i dzieleniem

Czy zastanawiałaś się kiedyś, gdzie jest właściwie granica między chwaleniem się czymś, a zwykłym podzieleniem tym, co się w życiu udało? Wiesz, chodzi mi o to, jak zmierzyć, czy już jest to przesada, czy jeszcze w granicach normy? Jaka jest właściwie norma? Kiedy powiesz, że ktoś przesadza?

Wydaje mi się, że chodzi o totalny zachwyt swoją osobą. Bezkrytyczne podejście do wszystkiego, co otacza daną osobę. Może o taki bezgraniczny i bezkrytyczny obraz siebie? Chyba tak, chyba to wkurza ludzi najbardziej. Tak, mnie też! Nie jestem wyjątkiem. Nie jestem w stanie słuchać ludzi, którzy wszystko wiedzą najlepiej, nigdy się nie mylą i mają garść złotych porad na każdy temat.

Jednak, gdzie jest ta magiczna granica? Chodzi o częstotliwość? Czy jeśli powiem Ci, że mam cudowne córki, wspierającego męża, poczytnego bloga i jestem szczęśliwa, to będzie to oznaczało, że się chwalę? A jeśli ja naprawdę tak uważam?

Chwalenie się – definicja

Wg definicji PWN, “chwalenie się” to podkreślanie własnych zalet i zasług. W internecie znalazłam też inne wyjaśnienie: wyraźne podkreślanie swoich zalet i umiejętności.

Definicja sama w sobie nie wydaje się być czymś strasznym. Bo jeśli jesteś świadoma swoich zalet i swoich umiejętności, to znaczy, że się chwalisz? Być może chodzi tu o zrobienie przykrości innej osobie? Takie celowe wskazanie, że Ty jesteś gorsza, a ja zdecydowanie lepsza? Z tym mogłabym się zgodzić – celowe krzywdzenie drugiej osoby nie jest fajne.

A nawet jeśli się chwali, to co?

Może chodzi zatem o przechwalanie się, a nie chwalenie? O wywyższanie i umniejszanie rozmówcy. Bo same podkreślenie swoich zalet, chęć docenienia swojej osoby i zmotywowanie swoim sukcesem wg mnie jest ok. Każda z nas potrzebuje akceptacji, komplementów i takiego zwykłego powiedzenia: genialnie Ci to wyszło, świetnie to ogarnęłaś, jestem z Ciebie dumna.

W Polsce pokutuje przeświadczenie, że każde wspomnienie o sukcesie jest chwaleniem się. Czyli czymś nacechowanym negatywnie i zasługującym na karę. Niby czekamy na komplement, ale wiemy, że nie możemy po prostu za niego podziękować. Trzeba dodać tę sztampową końcówkę, że sukienka z wyprzedaży, a płaszcz stary, że włosy tylko umyte, a z tym awansem to właściwie zwykły fart. Tylko dlaczego? Bo nie wypada? Nie wypada pochwalić się czymś, co jest dla Ciebie ważne?

Uciesz się czasami z sukcesów innych!

Być może w większości przypadków chodzi o podzielenie się z bliskimi czymś dla nas bardzo ważnym? Wysłaniem do siostry zdjęcia córki z dyplomem za konkurs plastyczny. Opowiedzeniem, że bałam się zmiany pracy, a wyszło dobrze, lepiej niż oczekiwałam. Docenieniem męża i tego, że zrobił pyszne śniadanie do łóżka. Rozmową ze znajomymi, że w końcu odważyłam się zacząć wymarzony kurs lub studia.

Czasami warto się nad tym wszystkim dogłębnie zastanowić. Bo nie każdy mówi o sukcesach, żeby dopiec innym.

Często chwalę i doceniam moje przyjaciółki, koleżanki, a nawet sypnę komplementem pani, która mierzy sukienkę w sklepie odzieżowym. Bo właściwie dlaczego miałabym udawać, że te sukcesy czy ładny wygląd nie istnieją? Same przecież chcemy być doceniane, warto docenić też innych.

Chwalić się, czy nie?

Nie bój się mówić o zaletach i umiejętnościach, o tym co Ci się udało. Bliscy zrozumieją, nieprzychylnym nie ma sensu wyjaśniać. Ci, którzy szukają poklasku samozachwytem, najpewniej mają niskie poczucie własnej wartości. W ten sposób chcą coś komuś udowodnić. Ale jeśli jesteś z siebie, swoich dzieciaków, czy nowej pracy – powiedz o tym głośno. Wcale nie musisz udawać, że sukcesy nie istnieją, bo nie wypada się chwalić.

Jeśli sama się nie polubisz, nie docenisz i powstrzymasz się przed dzieleniem radością z innymi, nikt z Twojego otoczenia nie zrobi tego za Ciebie. Bądź pewna siebie, zauważaj sukcesy i bądź asertywna. Uwierz w siebie i idź z podniesioną głową!

Przeczytaj też o SZTUCE PRZYJMOWANIA KOMPLEMENTÓW

.

Źródło:

https://sjp.pwn.pl/slowniki/chwali%C4%87%20si%C4%99.html

Przeczytaj także

Inne artykuły

Nie tylko wysoki iloraz inteligencji wpływa na powodzenie w...

Dlaczego niektórzy sprawniej radzą sobie w szkole, łatwiej odnoszą sukcesy i lepiej odnajdują się w środowisku rówieśników?

Angielski online z AllRight, czyli Julka zaczyna swoją przygodę

Znajomość języka angielskiego zdecydowanie ułatwia funkcjonowanie w dzisiejszym świecie. Obecnie jest to jedna z podstawowych umiejętności każdego z nas. Jak w takim razie zachęcić dziecko do tego, aby chciało rozwijać swoje kompetencje? Jedną z najlepszych metod jest oczywiście nauka przez zabawę!

Myśli samobójcze – jak rozpoznać sygnały ostrzegawcze?

Nie każda osoba, która ma myśli samobójcze podzieli się z nami swoim stanem. Co w takim razie powinno nas zaniepokoić? Jak rozpoznać sygnały ostrzegawcze?

DDD i DDA – co to znaczy?

DDD i DDA to skróty, które często pojawiają się w mediach, podczas rozmów ze znajomymi czy na spotkaniach z terapeutą. Chodzi tu o Dorosłe Dzieci z Rodzin Dysfunkcyjnych oraz Dorosłe Dzieci Alkoholików, czyli osoby dorastające w specyficznym, zaburzonym środowisku.

Alkoholizm – objawy, przyczyny i fazy alkoholizmu

Choroba alkoholowa, uzależnienie od alkoholu, alkoholizm. Bez względu na to, jak nazwiemy ten problem, jego istotą jest utrata kontroli nad ilością spożywanego alkoholu.

Fazy alkoholizmu – jak zachowuje się uzależniony od alkoholu?

Nikt nie staje się alkoholikiem z dnia na dzień, nie każda faza tego procesu jest też taka sama. Jakie zatem fazy alkoholizmu można wyróżnić? Posłużę się najczęściej stosowaną, 4-stopniową skalą, która obrazuje fazy alkoholizmu wg Jellinka.

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj