Nie wiem, czy znasz lubelskie cebularze, ale jeśli lubisz ciasto drożdżowe, to powinnaś ich spróbować! Te pyszne placki są wizytówką lubelskiej kuchni. Można je kupić także w innych regionach Polski, ale te w większości piekarni, nie smakują tak dobrze, jak te domowe.
Cebularze – przepis z Lublina
Na czym polega fenomen płaskich bułek z cebulą? To receptura przedwojennej kuchni żydowskiej. W 2007 roku ten przysmak został wpisany na listę produktów tradycyjnych, a od sierpnia 2014 chroni go prawo Unii Europejskiej – został produktem regionalnym. Pyszne, chrupiące ciasto i cebula z makiem, to zadziwiająco dobre połączenie. Ja czasami dodaję trochę boczku, bo mam w domu fanów mięsa. Te tradycyjne, prawdziwe, są oczywiście podawane wyłącznie w wersji jarskiej.
Na cebularze przepis jest krótki, a wykonanie potrawy nieskomplikowane. Najdłużej trwa przygotowanie ciasta, jak na drożdżowe przystało.
Przepis na cebularze lubelskie
Ciasto (około 12 porcji)
- 500 g mąki (podobno najlepsza jest krupczatka)
- 50 g świeżych drożdży (lub około 20 g suchych)
- łyżka cukru
- 2 łyżeczki soli
- 1 jajko
- szklanka ciepłego mleka
- 50 g masła
Farsz
- 3 średnie cebule
- 3 łyżki maku
- 2 łyżki oleju
- łyżeczka soli
Jak zrobić cebularze
Zacznij od przygotowania farszu, najlepiej, gdy postoi on kilka godzin lub nawet całą noc w słoiku. Cebulę kroisz w kostkę, przelewasz wrzątkiem i odcedzasz na sitku. Przekładasz do słoika, dodajesz mak, sól i olej. Wszystko dokładnie mieszasz, zakręcasz słoik, a gdy ostygnie – wkładasz do lodówki.
Z ciastem jest oczywiście trochę więcej zabawy, wszystkiemu winne są drożdże. Najpierw zaczyn – kruszysz drożdże do miski, dodajesz cukier, dwie czubate łyżki mąki i pół szklanki ciepłego (ale nie gorącego) mleka. Odstawiasz na bok i czekasz, aż ruszy. Gdy zrobi się pianka, dorzucasz przesianą mąkę i resztę składników do miski, no i… ugniatasz. Warto dobrze wyrobić ciasto, dzięki temu, będzie ono miękkie i puszyste po upieczeniu. Odstawiasz na chwilkę do ciepłego miejsca i przykrywasz szmatką.
Po około 10-15 minutach, dzielisz ciasto na 12 części, robisz malutkie kuleczki, które następnie rozwałkowujesz. Na powstałe placuszki kładziesz farsz i czekasz, aż wyrosną. Najlepiej położyć je od razu na blachę posmarowaną olejem, nie będziesz ich musiała już przekładać. Po wyrośnięciu wkładasz do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczesz do momentu, aż się zarumienią, czyli około 20 minut.
Potem wystarczy już tylko podać na talerze i patrzeć jak znikają w magicznym tempie. Smacznego!