Kto mnie trochę zna ten wie, że nie jestem naturalną blondynką. Kiedyś wystarczył mi dobry szampon i uniwersalna odżywka, aby moje włosy wyglądały dobrze. Teraz sprawa nieco się skomplikowała, bo trzeba włożyć nieco więcej wysiłku z ich pielęgnację. No dobra, nie trzeba, ale ja po prostu chcę. Moim ostatnim odkryciem jest maska do włosów blond Anwen Cool Bananas, która genialnie ochładza kolor.
(W poście znajdują się linki afiliacyjne.)
Spis treści
Zmiany w życiu, zmiany na głowie
W okolicach 30tych urodzin postanowiłam wiele zmienić w moim życiu. A skoro w planach było generalne przemeblowanie (a właściwie generalny remont) to i na głowie pojawiła się rewolucja. Blond był ostatnią opcją, jaką brałam pod uwagę. W sumie nigdy nie byłam fanką farbowania, chodziłam do fryzjera tylko na strzyżenie. Pierwsza lekka zmiana koloru pojawiła się długo po studiach, a i tak różnica była niewielka. Właściwie zmieniałam tylko lekko odcień, więc nie miałam dużego doświadczenia i sumie chyba nie wiedziałam, co mnie czeka.
Więcej znajdziesz tutaj: 5 POSTANOWIEŃ NA 30TE URODZINY (ROK PÓŹNIEJ), CZYLI NIEMOŻLIWE JEST MOŻLIWE
Metamorfoza postępowała stopniowo, żeby nie obciążać mocno włosów, nie spalić ich, a jednocześnie dać mi nieco więcej czasu na przyzwyczajenie. Przyznam, że efekt końcowy to strzał w 10! Uwielbiam się w tym kolorze i obecnie nie planuję zmiany. Minus jest taki, że wielu znajomych mnie nie poznaje, zwłaszcza tych, którzy dawno mnie nie widzieli.
Pielęgnacja blond włosów
Blond włosy są fajne, ale… no właśnie jest kilka “ale”. W moim przypadku rozchodzi się głównie o to, że nadmiernie się przesuszają i żółkną. Nie oznacza to jednak, że nie ma na te problemy rozwiązania. Przez kilka lat sprawdziłam wiele produktów i przyznam, że mam swoją listę ulubieńców. Swoją drogą znajdziesz ją na moim blogu, link podaję poniżej.
JAK DBAĆ O BLOND WŁOSY? MOJE SPRAWDZONE PRODUKTY!
Wróćmy jednak do meritum – świetnej maski, która ochładza kolor. Muszę przyznać, że żaden produkt z tej kategorii nie zrobił na mnie tak dużego wrażenia jak Anwen Cool Bananas.
Maska ochładzająca kolor Anwen Cool Bananas
Maskę do blond włosów stosuję raz na jakiś czas, nie przy każdym myciu. Dlaczego? Bo bardzo dobrze działa. Gdy zwiększyłam częstotliwość moje włosy zrobiły się lekko fioletowe. Wróciłam więc do standardowego trybu.
Jak używać Anwen Cool Bananas? Produkt nakłada się na umyte włosy, a następnie czeka kilka minut i spłukuje. Czas zależy od potrzeb i tego, jakiego efektu się spodziewamy. Ja zazwyczaj trzymam ją na włosach około 5 minut, ale gdy potrzebuję mega ochłodzenia pozostawiam ją znacznie dłużej i nakładam plastikowy czepek.
Maska fioletowa – efekty
Dosyć zachwytów, czas na pokazanie efektów. U fryzjera byłam 12 lipca, a zdjęcia rozjaśnionych maską włosów zrobiłam 6 sierpnia. W trakcie byłam na wakacjach, gdzie umówmy się – o włosy dbałam tak sobie. Mimo szamponów i odżywek, codzienne kąpiele w morzu i basenie zrobiły swoje.
Maseczkę trzymałam na włosach około 20 minut, bo następnego dnia wybierałam się na wesele. Zależało mi na mocnym ochłodzeniu zżółkniętych włosów. Zdjęcia przed i po bez filtrów, robione w świetle dziennym.
Na poniższych zdjęciach efekt po zastosowaniu maseczki. Włosy wyłącznie wysuszone, bez układania, żeby lepiej pokazać zmianę.
Minusem jest to, że maska wysusza włosy mimo zapewnień, że wyciąg z banana je nawilży. Przynajmniej w moim przypadku tak się nie dzieje – włosy potrzebują dodatkowego wsparcia. Problem zwłaszcza w końcówkach, które dostają najbardziej w kość podczas farbowania i układania. Jeśli jednak chodzi o ochłodzenia koloru, zadanie wypełnia świetnie.
Maskę stosuję od pół roku i kupuję ją w sklepie firmowym, przez Internet. Nie wiem, czy jest dostępna stacjonarnie, ale poniżej link do Ceneo, gdzie znajdziesz kilka miejsc, w których można ją nabyć. Kosztuje ok. 32-38 zł, co moim zdaniem jest dobrą ceną za dobrze działający produkt. Jest wydajna i mi starcza na jakieś 3-4 miesiące.