Najpierw są ukradkowe spojrzenia, spacery i pierwsze pocałunki. Potem miłość uderza z wielką siłą i już wiesz, że przepadłaś. Myślisz o nim, każdą chwilę chcesz spędzać razem. Zostajecie parą, przychodzi czas na wspólne plany – zamieszkanie ze sobą, może ślub, dzieci. Brzmi jak bajka i tak się zazwyczaj zaczyna. Co jednak, jeśli on okazuje się być toksycznym facetem? Niszy Cię od środka, krzywdzi dzieci. Zostać, czy odejść?
Spis treści
A miało być tak pięknie
Wróćmy do bajki, do momentu, gdy patrzycie sobie w oczy i snujecie plany. Być może już wtedy zauważasz pewne szczegóły, które Cię niepokoją, ale nie chcesz uwierzyć, że tak właśnie jest. Może krzyknie czasami za głośno, popchnie przez przypadek. Albo nie weźmie pod uwagę Twojego zdania lub spędzi kolejny z rzędu wieczór z kolegami. Tłumaczysz go, prawda? Że wcale nie chciał, że coś Ci się wydaje, że… to Twoja wina. A on, wcale nie wyprowadza Cię z błędu. Utwierdza w przekonaniu, że jesteś zazdrosna, czepiasz się szczegółów i coś sobie wymyśliłaś.
I tak brniecie razem do przodu. Z innymi planami na przyszłość, tylko Ty jeszcze tego nie wiesz, a może nie chcesz temu wierzyć. Rośnie poczucie winy i jego zuchwałość. Może pojawiają się dzieci i to one zajmują Twoją uwagę. Przeszkadza mu, że za głośno płaczą, słabo się uczą, że poświęcasz im dużo czasu. A może to Ty mu przeszkadzasz, a dzieci uświadamia, jaką mają złą matkę.
A miało być tak pięknie, prawda? Czujesz się winna, nie możesz spać, płaczesz. Wciąż jednak w Twojej głowie to Ty jesteś sprawcą zamieszania. On przecież kiedyś był inny, nie mógł się tak zmienić. Poza tym – macie dzieci. One nie powinny wychowywać się bez ojca. Musisz zacisnąć zęby i trwać w tym wszystkim, a toksyczny mąż jest gdzieś obok.
Jest źle, ale co dalej?
Powoli kiełkuje w Tobie myśl, że może nie tak to powinno wyglądać, że zasługujesz na coś lepszego. Wciąż jednak nie potrafisz sobie wyobrazić, jak mogłabyś żyć sama. Ty i dzieci. Być może nie pracujesz i obawiasz się, z czego będziesz żyć, jak się utrzymacie, gdzie zamieszkacie. Nie, jeszcze nie podejmujesz decyzji. Jesteś za słaba, no i przecież on się jeszcze zmieni…
Starasz się rozmawiać, proponujesz znalezienie pomocy. Ale jak grochem o ścianę, prawda? On nie słucha, mówi, że to Twoja wina. Żebyś nie przesadzała i nie robiła nic głupiego. Ty zamykasz się w sobie i coraz częściej nie czujesz nic. Płaczesz. Przemoc fizyczna, psychiczna, zdrada, obojętność. Bez względu na powód, Ty przy nim trwasz. Bo dom, dzieci, rodzina, znajomi, sąsiedzi. A gdzie w tym wszystkim jesteś Ty? Czy myślisz o sobie?
Dzieci powinny mieć ojca
Zgadzam się. Ale nie za wszelką cenę. Nie powinny widzieć płaczącej mamy, krzyczącego taty. Nie powinny widzieć, jak zamykasz się w sobie i obojętniejesz. Jak powoli rozpadasz się na milion kawałków. Chcesz, żeby Twój syn zrobił to samo innej kobiecie? Żeby Twoja córka była w tej samej sytuacji? Myślisz, że nie widzą? Mylisz się. Widzą i czują. Toksyczny ojciec nie pomaga im w budowaniu swojej pewności siebie, szczęścia i siły.
Cierpisz Ty i Twoje dzieci. Nie jesteś sobą. Starasz się udowodnić światu, że wcale nie jest tak źle. Koleżance odpowiadasz, że mąż ma słabszy moment, a siniaki są po upadku ze schodów. Tak, dzieci powinny mieć ojca. Dobrego ojca. I silną matkę, która da im piękne dzieciństwo.
Trudna decyzja
Od lat właściwie robisz wszystko sama. Kąpiesz dzieci, kupujesz im kapcie do szkoły, chodzisz na wywiadówki, robisz zakupy, gotujesz, sprzątasz, planujesz wakacje i święta. Sama ogarniasz cały Wasz świat. Toksyczny mąż jest gdzieś obok. Patrzy w telewizor, krytykuje dodatkowe kilogramy, przeszkadza mu wszystko i… wszyscy. Wydaje mi się, że to dobry moment na decyzję. Odejść, czy zostać?
Ja w takiej sytuacji postawiłabym wszystko na jedną kartę. Jeśli wiesz, że nic się nie zmieni, po prostu odejdź, opuść toksycznego męża. Jeśli widzisz nadzieję – zostań. Ale nadzieję popartą czynami, nie zwykłe słowa. Walcz, jeśli masz siłę i widzisz, że jeszcze można odczarować rzeczywistość. Jeśli nie, po prostu odejdź.
Dla siebie, dla dzieci. Podejmij decyzję, znajdź oparcie w kimś bliskim i po prostu to zrób. Nie czekaj, aż zniszczy wszystko, co jeszcze Ci zostało. Jesteś wyjątkowa i ważna, wiesz? Nie pozwól odebrać mu tej ostatniej cząstki siebie. Bądź silna i walcz o resztę swojego życia.
Nie jesteś sama i kilka kobiet, które podjęło tę decyzję, chce Ci coś powiedzieć:
- “Warto zrobić krok do przodu, być po prostu sobą.”
- “Walcz o siebie, bo będzie tylko gorzej. Toksyczny mąż się nie zmieni. To nie miłość, zasługujesz na wiele więcej.”
- ” Bardzo ciężko jest odejść od takiej osoby, ale warto walczyć o tą wolność.”
- “Nie warto być w związku na siłę, czy z poczucia obowiązku. Trzeba znać swoją wartość i po prostu odpuścić.”
- “Czasem kobiety mają zapędy do tłumaczenia chorej zazdrości czy agresywności miłością, ale to nie tędy droga. Nie musimy być z kimś za wszelką cenę.”
- ” Podjęłam taka decyzję i nie żałuję – jestem szczęśliwa, ja i dzieci.”
- “To była najlepsza decyzja w moim życiu. Odważ się i zrób krok do przodu.”